POŻEGNANIE UCZNIÓW KLAS VI W NASZEJ SZKOLE

 

Scenariusz pożegnania uczniów klas VI

Do zobaczenia

·        W dniu dzisiejszym otrzymamy świadectwa ukończenia szkoły podstawowej. Witamy serdecznie przybyłych na tę uroczystość gości: dyrekcję szkoły, panią burmistrz Lillę Stefanek, przedstawicieli Rady Rodziców: panią Ewę Kuśmierską, panią Czesławę Witczak, pana Adama Sołdka, księdza proboszcza naszej parafii Józefa Brzozowskiego (księdza Tomasza Samoleja), całe grono pedagogiczne, wszystkich pracowników szkoły, rodziców, koleżanki i kolegów z klas młodszych. Witamy wszystkich, którzy wierzyli, że uda nam się przejść kruchy most nad rwącą rzeką wiedzy.

·        Wprowadzenie Sztandaru Szkoły.

·        Komendy: Baczność! Sztandar Szkoły wprowadzić!

·        Komenda: Do hymnu! (odśpiewanie hymnu państwowego)

·        Komenda: Do ślubowania wystąp! (Ania Dacka odczytuje tekst ślubowania, po którym przedstawiciele klas szóstych składają przyrzeczenie). – Przyrzekamy!

·        Komenda: Po ślubowaniu wstąp!

·        Komenda: Do przekazania sztandaru wystąp! (występuje delegacja uczniów klas piątych)

·        Komenda: Sztandar szkoły przekazać młodszym kolegom z klas piątych! (następuje przekazanie sztandaru)

·        Komenda: Baczność! Sztandar szkoły wyprowadzić! Do hymnu szkoły!

·        Odśpiewanie hymnu szkolnego.

·        Komenda: Całość spocznij! Proszę o zajęcie miejsc.

 

·         Nie wierzyłem

Stojąc nad brzegiem rzeki,

Która była szeroka i rwista,

Że przejdę ten most,

Spleciony z cienkiej, kruchej trzciny

Powiązanej łykiem.

Szedłem lekko jak motyl

I ciężko jak słoń,

Szedłem pewnie jak tancerz

I chwiejnie jak ślepiec.

Nie wierzyłem, że przejdę ten most,

I gdy stoję już na drugim brzegu,

Nie wierzę, że przeszedłem.

 

·      Trudno uwierzyć, że to już drugi brzeg. Szliśmy przez te lata lekko jak motyl i wtedy były szczęśliwe dni z piątkami i szóstkami, ale zdarzało się, że kroczyliśmy ciężko jak słoń, kiedy nie udała się klasówka lub czegoś się nie nauczyliśmy. W chwilach radosnych i smutnych byli z nami nauczyciele. Spędzaliśmy razem z nimi wiele wspólnych godzin. Dziękujemy im za to serdecznie.

·      Naszych młodszych kolegów i koleżanki, którym dzisiaj ustąpiliśmy zaszczytnego miejsca najstarszych klas w szkole, przestrzegamy przed złym zachowaniem i brakiem systematyczności. Walczcie z tym. Nie zawsze się to udaje, ale przynajmniej próbujcie. Przekazujemy wam opiekę nad młodszymi klasami. Postarajcie się żyć w zgodzie i przyjaźni, gdyż:

·     Każdy człowiek potrzebuje stałego kontaktu z innymi, a przyjaciele pomagają i chronią wtedy i tam, gdzie ty się tego najmniej spodziewasz.

·      Przyjaźń podwaja radości, a zmniejsza o połowę przykrości.

·   Najpiękniejsza przyjaźń istnieje między ludźmi, którzy wiele od drugich oczekują, ale nigdy nie żądają...

·      Przed niespełna sześciu laty do tej szkoły przyprowadzili nas rodzice. Niepewni, trochę przestraszeni, trzymaliśmy ich mocno za rękę. Dziś dziękujemy naszym rodzicom za wartościowe dary, których nie można kupić za żadne pieniądze i których wprawna dłoń nie wykona.

·      Dziękujemy za miłość.

·      Dziękujemy za dar życia.

·      Dziękujemy za poczucie bezpieczeństwa.

·      Dziękujemy za gotowość słuchania.

·      Dziękujemy za zrozumienie.

·      Dziękujemy za przyjemności i ból dzielone ze mną.

·      Dziękujemy za wypowiadane czasami stanowcze „Nie”.

·      Dziękujemy za kochające serca.

·    Dziękujemy nauczycielom, którzy spędzili z nami tak dużą część tych ostatnich sześciu lat. Dziękujemy za pokazywanie kierunków, za wyrozumiałość, za poniesiony trud.

Piosenka „Graj profesorze”

·      Dzwonek (uczeń wbiega i dzwoni).

Minęły lata, skończona szkoła,

Wakacji nadchodzi pora.

Czy wspomni czasem,

Przeszłość przywoła

Młodzież do żartów skora?

Czas śmignął galopem w szkole,

W teczkach, zeszytach, tornistrach

Niesiemy te sześć lat.

Co z nich w głowach zostało?

A w oczach? A w sercach co?

Chyba niemało, niemało...

(echo: mało! mało!)

chyba niemało, niemało...

(echo: mała mało!)

Życie nas wzywa

Lecz nim ostatni dzwonek zabrzmi, przedstawimy nowy polski serial literacki.

 

(melodia z „Klanu”)

„Jak pory roku Vivaldiego

zmienia się klasa w naszych oczach

powiedz nam szkoło coś miłego,

nie pędź tak proszę, daj odpocząć.

Życie szkolne jest nowelą

Której nigdy nie masz dosyć

Wczoraj zabrzmiał pierwszy dzwonek

Dzisiaj czas rozłączyć losy

Nasza szkoła jest jak drzewo

Łamie się, chwieje w  naszych oczach

Czas ją zmienia,

Jak w porach roku Vivaldiego

Szczypta zachwytu, łyk nadziei

Szkoło, szkoło ma najdroższa

Będziesz zawsze w mych wspomnieniach

Każdy tydzień, każdy miesiąc

Szkoło, szkoło, do widzenia.

 

Powróćmy wspomnieniami do ...tych nazwanych

Przez poetę bezgrzesznych lat

(echo: grzesznych, grzesznych) 3 razy

 

·        Jestem uczeń – lew Północy

Mędrzec sławny i kawaler.

Tak, siak, tędy i owędy,

Mądry w szkole, dzielny w klasie,

Dusza wiedzy, wróg jedynek.

Znają belfry, wychowawcy,

Panie woźne i rodacy

Mojej wiedzy ostrze sławne

I nim władać ramię sprawne.

Jednym słowem, krótko mówiąc –

Kula ziemska zna, kto jestem.

Teraz żegnam pięknym gestem.

·        Ja też zdolna jestem niesłychanie,

Najpiękniejsze mam ubranie,

Moja buzia tryska zdrowiem.

Jak coś powiem, to już powiem.

Jak odpowiem, to roztropnie

I mam tu najlepsze stopnie!

·        A tam w kacie siedzi leń!

Nic nie robi cały dzień.

·        O! Wypraszam to sobie!

Jak to? Ja nic nie robię?

A kto pisał dziś po ścianie?

A kto zjadł pierwsze śniadanie?

A kto dziś pluł i łapał?

A kto się w głowę podrapał?

A kto dziś zgubił bambosze?

O – o proszę!

·        Siedzisz w kącie, boś jest leń

Nic nie robisz cały dzień!

A Piotrek nie był dzisiaj w szkole.

Antek zrobił dziurę w stole,

Wanda atlas poplamiła,

Zosia szyi nie umyła!

·        (Wchodzi profesor)

-Któż się ciebie o to pyta?

-Nikt. Ja jestem skarżypyta.

·        Proszę pana, proszę pana

Zaszła u nas wielka zmian.

Moja starsza siostra Bronka

Zamieniła się w skowronka,

Siedzi cały dzień na buku

i powtarza „kuku”, „kuku”!

 

-Pomyśl tylko, co ty pleciesz!

To zwyczajne kłamstwo przecież

To dopiero jest kłamczucha!

 

·        Proszę pana, niech pan słucha:

Jurek bardzo był niedbały,

Aż się ciotki zamartwiały

Aż ze złości ciotki chudły:

„Masz nie włosy, tylko kudły”

potargane, rozczochrane,

to są rzeczy niesłychane!”

·        Ach uwierz drogi uczniaku

Ja nie znam jedynki znaku

W poniedziałki, środy, piątki

Dostawałem same piątki.

Gdy trafiła się czwóreczka

To płakałem jak owieczka.

Nigdy nie wpadłem w niełaskę

Świadectwo z czerwonym paskiem

Kochałem ten szkolny kierat.

Z wszystkiego byłem laureat.

 

Piosenka (na melodię piosenki „Czerwonych Gitar”):

 

Kto dla Pani wkuwał wzory

H2 i SO4, kto, no właśnie kto?

Kto dowodził wielu racji

Dzięki chemicznym reakcjom, kto, no właśnie kto?

 

Tak bardzo się starałem,

By Pani spytała mnie.

Nad chemią wciąż wzdychałem,

Czemu Pani mówi „źle”?

 

Przecież dałem sobie radę

Z niejedną trudną zasadą, ja, tak tylko ja.

Rozpoznałem kwas siarkowy,

No i także azotowy, ja, tak tylko ja.

Ref...

Kto na lekcji ani razu

Nie pomylił cieczy z gazem, kto, no właśnie kto?

Kto poznawała prawo ciążenia,

Które w świecie tyle zmienia, kto, no właśnie kto?

Ref...

Ja wciąż śniłem o Einsteinie,

Bo na fizie było fajnie, ja, tak tylko ja,

Gdyby Pani tylko chciała,

To obliczę masę ciała, ja, tak tylko ja.

Ref...

·      Drodzy szóstoklasiści! Ponad połowa waszego dotychczasowego życia jest związana ze szkołą. Przekroczyliście szkolne progi 1 września 1997 roku. Był to wasz pierwszy krok w podróży, która z czasem zaprowadzi was w dorosłe życie, życie na własny rachunek.

·  Z sercem pełnym obaw i oczami lśniącymi od łez, z trudem rozstawaliśmy się z rodzicami. Bardzo szybko okazało się jednak, że chodzenie do szkoły ma swoje dobre strony. Można tu było wesoło się bawić w grupie koleżanek i kolegów. To właśnie w szkole rodziły się pierwsze przyjaźnie i sympatie. Niektóre z nich przetrwały próbę czasu i towarzyszą nam nadal.

·   Szybko uczyliśmy się czytać i pisać. Wielkim przeżyciem było dla nas ślubowanie w pierwszej klasie i pasowanie na ucznia. Zaczęliśmy korzystać z biblioteki. Możliwość samodzielnego czytania książek otworzyła przed nami nowy, kolorowy świat.

·    Klasa II to dla wielu z nas wspomnienia związane z pierwszą komunią świętą, pierwszy w życiu egzamin, pierwszy garnitur, pierwsza suknia jak marzenie.

·     W klasie III czuliśmy się już swobodnie. Poznaliśmy przecież wiele tajników szkolnego życia. Nasi młodsi koledzy patrzyli na nas z podziwem i z zazdrością.

·  Klasa IV to początek kolejnego etapu edukacyjnego. Panią, która uczyła nas dotychczas wszystkiego, zastąpili nauczyciele różnych przedmiotów. Byliśmy już jednak doświadczonymi uczniami – szybko dostosowaliśmy się do nowych wymagań.

·     W klasie V zazdrościliśmy szóstoklasistom, którzy opuszczali szkołę, by rozpocząć naukę w gimnazjum. Poza tym chyba nic ciekawego – no, może trochę więcej nauki lub jakaś rodząca się sympatia.

·   Klasa VI zaskoczyła nas ogromem wiadomości i umiejętności, które trzeba było zdobyć. W drugim półroczu zmobilizowaliśmy jednak wszystkie siły, by świadectwo ukończenia szkoły podstawowej było jak najlepsze. Bywało, że chcielibyśmy podkreślić swoją dorosłość. Nie zawsze było to miłe i dobre.

·      Dlaczego przypominany to wszystko? Otóż wraz z przekroczeniem progów gimnazjum zamknie się za nami pewien okres życia, okres najpiękniejszy i jeszcze beztroski.

 

·        Nic dwa razy się nie zdarza

i nie zdarzy. Z tej przyczyny

zrodziliśmy się bez wprawy

i pomrzemy bez rutyny.

 

Choćbyśmy uczniami byli

najtępszymi w szkole świata,

nie będziemy repetować

żadnej zimy ani lata.

 

Żaden dzień się nie powtórzy,

Nie ma dwóch podobnych nocy

Dwóch tych samych pocałunków,

Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

 

·        To już koniec, jak leci ten czas

I westchnąłem, no patrz, już po szkole

Po klasówkach, sprawdzianach, mój Boże

Już się zacznie nowa przygoda.

I szkolnego fartucha nie włożę

Pewnie trudy się zaczną, problemy

Ty wiesz swoje, ja swoje wiem

Bo mnie jest szkoda szkoły!

Niech mówią głupia o mnie

A mnie jest żal!

Za oknem świeci słońce

A jeszcze przed miesiącem klasówki, przerwy, dzwonki

Naprawdę żal.

To tak, jakby ktoś najdroższy nagle odszedł

I zabrał radość, uśmiech zostawił łzy.

Bo mnie jest szkoda szkoły i lekcji żal, i klasy

Po której pozostanie wspomnień czar.

 

Piosenka „Tak niedawno żeśmy się poznali”

·    Szkoła to nie tylko budynek, ławki, krzesła, tablice, sala gimnastyczna, biblioteka. Szkoła to przede wszystkim uczniowie, nauczyciele, pracownicy administracji. To oni wszyscy razem i każdy z osobna tworzą niepowtarzalny klimat szkoły. Każda szkoła jest inna, jedyna w swoim rodzaju, specyficzna. Każdy z was współtworzył naszą szkołę, sprawiał, że jest ona właśnie taka, a nie inna. Każdy z was zostawia tu kawałek siebie.

·    A jednocześnie ta szkoła wpływała na wasze myśli, charaktery, uczucia. I w tym sensie każdy z was kawałek tej jedynej w swoim rodzaju szkoły, naszej szkoły, zabiera ze sobą – na całe życie. Już zaraz, już za chwilę dostaniecie świadectwa, które zamkną ostatecznie ten rozdział waszego życia. Pójdziecie sobie stąd. Życzę wam, żebyście płynący czas wypełnili jak najpiękniejszymi chwilami.

·     Nie mówimy żegnajcie, mówimy:

 

Do zobaczenia (wszyscy).

 

·  Podziękowanie i wręczenie kwiatów zaproszonym gościom i wychowawczyniom klas I – III.

·    Piosenka „Szczęśliwej drogi już czas”.

·        Prosimy dyrektora szkoły o zabranie głosu.

·        Prosimy panią burmistrz o zabranie głosu.

·        Prosimy przedstawiciela Rady Rodziców o zabranie głosu.

·        Prosimy dyrektora o wręczenie świadectw z wyróżnieniem.

·        Prosimy przedstawiciela Rady Rodziców o wręczenie nagród.

 

·        Wychowawcy wręczają świadectwa wszystkim uczniom.

 

Na tym zakończyliśmy naszą wyjątkową uroczystość.

 

 

Opracowały: Jolanta Markuszewska, Iwona Karabela, Dorota Herda

 

 

 

autor©2004rap

 

 

SCENARIUSZEARTYKUŁY