|
||||
POCZTÓWKA Z HELLADY | ||||
PODRÓŻ DO GRECJI 1 czerwca 2012 roku w strugach deszczu pożegnaliśmy Poniatową. Już po raz szósty uczniowie Szkoły Podstawowej w Poniatowej w ramach Zielonej Szkoły wyruszyli na spotkanie z wielką przygodą. Tym razem celem naszej podróży stała się Grecja. To kraj leżący w południowo-wschodniej Europie o niezwykle bogatej przeszłości i równie interesującej współczesności. Owa kolebka kultury antycznej graniczy dziś z Albanią, Macedonią, Bułgarią i Turcją. Otaczają ją również wody Morza Jońskiego, Śródziemnego i Egejskiego. Mityczna kraina - Hellada, to nie tylko ląd, ale także szereg malowniczych wysp, m.in.: Korfu, Kreta, Rodos, Patmos i Kos. Zafascynowani i rozentuzjazmowani jak najszybciej chcieliśmy postawić swe stopy na greckiej ziemi, pamiętając, że stanowi ona kolebkę całej cywilizacji zachodniej, miejsce narodzin demokracji, filozofii, igrzysk olimpijskich, wielu podstawowych twierdzeń matematycznych, zachodniej literatury, historiografii, politologii oraz teatru. Naszą wielką przygodę rozpoczęliśmy od rejsu promem z Ancony do Patras. Od razu dało się zauważyć, że w Grecji panuje niesamowity klimat, który zapewni nam udany pobyt. Czuliśmy się beztrosko i wspaniale. Staraliśmy się „połknąć” jak największą dawkę promieni słonecznych i nic nie przeoczyć z tej wspaniałej podróży. Należy pamiętać, że Grecja to idealne miejsce dla wszystkich turystów, którzy lubią wylegiwać się na plaży, ale również nie chcą rezygnować z aktywnego spędzania czasu. W dawnej Helladzie zabytków jest co niemiara! Można tu wymienić choćby Ateny, Peloponez, Olimpię i wiele innych. Niektóre budynki datuje się na V w. p.n.e.! Podróż do Grecji stała się dla nas szansą na prawdziwe spotkanie z historią. Kliknij zdjęcie, aby powiększyć widok. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od stolicy Grecji - Aten. Uzbrojeni w aparaty fotograficzne wyruszyliśmy na podbój starożytnego miasta. Mieliśmy okazję zobaczyć stadion olimpijski, Akropol, starożytny rynek grecki i rzymski oraz amfiteatr. Akropol, jak wiadomo, to wymarzone miejsce dla miłośników starożytności. Znajduje się tam wiele wspaniałych zabytków, takich jak Parthenon, cud architektury starożytnej Grecji. Ciekawa w Atenach była również zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Stroje, kroki służących tam wartowników, jak i ich niewzruszone miny dawały licznym turystom wiele powodów do radości. Nie powstrzymywali się oni również od serii zdjęć z wartownikami. Kolejny dzień spędziliśmy na zwiedzaniu Peloponezu. Zawitaliśmy nad Kanał Koryncki, który nas zauroczył. Następnie udaliśmy się do Myken, Nauplionu – uroczego i prześlicznego miasteczka, gdzie naszą uwagę zwróciła zadziwiająca twierdza Akronauplion, wynurzająca się jakby z morza, a na koniec zawitaliśmy oczywiście do Epidauros. W miejscowości tej znajduje się wspaniały starożytny teatr, wzniesiony w IV w. p.n.e. przez Polikleta Młodszego. Ponieważ owo doskonałe dzieło starożytności do dziś nie straciło nic na swej akustyce, jest miejscem odbywania się spektakli dramatu antycznego w ramach corocznego Festiwalu Ateńskiego. Trzy dziewczynki z naszej grupy miały okazję poczuć się prawdziwymi aktorkami i zaśpiewać w tym wspaniałym miejscu. Za hymn naszego Euro zebrały oklaski nie tylko poniatowskiej publiczności, ale także innych turystów z Polski, a nawet Greków. Po krótkim, ale pełnym wrażeń pobycie w leżącym pod Atenami uroczym i malowniczym miasteczku Agii Apostoli udaliśmy się w dalszą drogę. Z okien autokaru podziwialiśmy cudowne krajobrazy, jakże różne od naszych. Mieliśmy okazję ujrzeć w oddali szczyt Olimpu – siedziby starożytnych bogów oraz Termopile. Myślę, że niejeden uczestnik wycieczki zatracił się w tej chwili w marzeniach. No i te Meteory... Jak wszystkim wiadomo, jest to bardzo urokliwie miejsce - teren wielu skał w kształcie nagich słupów, na szczycie których znajdują się klasztory. Sam wjazd do tych miejsc jest bardzo skomplikowany, ponieważ biegnie przez kręte, górskie drogi. Ale widoki, jakie nas otaczają, są niesamowite. Ogromne słupiaste skały ze śladami prawdopodobnie podmywających je niegdyś wód, a na ich szczytach wmurowane klasztory, niektóre udostępnione do zwiedzania. Obiekty sakralne na terenie klasztorów posiadają piękne ikony i cerkiewne malowidła. Kolorowe, wymalowane na ścianach i sufitach bardzo gęsto z punktu artystycznego na pewno robią olbrzymie wrażenie. Można w tych klasztorach zwiedzać np. zabytkowe pomieszczenia, gdzie znajdują się przedmioty użytku codziennego niegdysiejszych mnichów. Naszych uczniów szczególnie zainteresowało pomieszczenie z czaszkami tych, którzy tam kiedyś mieszkali i pomarli. Z niektórych tarasów dostrzegliśmy panoramę miejscowości znajdujących się u stóp skał: Kastraki i Kalambakę. Oczywiście sam widok tych nagich skał, a wśród nich baśniowych wręcz klasztorów, jest nie do zapomnienia. Pozostaje naprawdę ogromne wrażenie. Jeśli ktoś zawita przypadkiem na Riwierę Olimpijską, koniecznie musi się tam wybrać. Po drodze wycieczki zatrzymują się w sklepie z pamiątkami. Są tam setki i tysiące różnych atrakcyjnych souvenirów. Naprawdę czas, jaki tam się dostaje do dyspozycji, jest zdecydowanie za krótki, żeby móc wszystko obejrzeć i wybrać coś na pamiątkę z takiego wypadu. Same klasztory jak i widoki po drodze... tylko mieć dobry aparat, a zdjęcia są niesamowite. W drodze na Riwierę Olimpijską zatrzymaliśmy się także przy "Źródle Afrodyty". Jest to źródło rzeczki, do którego droga prowadzi przez bardzo wąski skalisty "jaskiniowy" korytarz, gdzie trzeba przeciskać się prawie na kolanach, gdyż jest miejscami tak nisko i ciemno. Wszyscy przesądni obmywali się w tej wodzie, a szczególnie twarze, bo jak głosi legenda, staniemy się dzięki temu piękni i zdrowi. Siódmego dnia naszej eskapady zamieszkaliśmy w małej miejscowości turystycznej - Leptokarii. Plaża była bliziutko, kilkadziesiąt metrów od hotelu - prawie rzut beretem - niesamowicie czysta. Miasteczko typowo turystyczne, same hotele, apartamenty, tawerny, puby, markety i sklepiki, długa, szeroka i piaszczysta plaża. Tym, którzy pragną wybrać się do Grecji, przypominamy, że znajduje się tu także całe mnóstwo atrakcyjnych knajpek, w których możemy skosztować wyśmienitych potraw, a wśród nich: owoców morza, ryb, soczystych cytrusów i aromatycznych sałatek. W małych kawiarenkach i nadmorskich tawernach można spotkać wielu naszych rodaków. W czasie meczu Polski z Grecją w piłkę nożną można było spotkać ich tu więcej niż rodowitych Greków. Polskie okrzyki sprawiały, że czuliśmy dreszcz emocji i dumę narodową. Zdawać by się mogło, że wcale nie opuściliśmy Polski. Niestety, czas biegnie nieubłaganie. W sobotę wyruszyliśmy w drogę powrotną żegnani przez przemiłych Greków. Na koniec jeszcze kilka krótkich refleksji. Grecja jest piękna. Dla nas również egzotyczna. Nie spotkasz w Polsce tyle słońca, tak błękitnego nieba, tak wypalonych do białości ścian, gajów oliwnych i roślinności ze strefy Morza Śródziemnego. Najwięcej zobaczymy podróżując po kraju autokarem. Powinni się tam udać szczególnie miłośnicy historii, architektury greckiej, zabytków z czasów starożytnej świetności Grecji. Każdy, kto uwielbia takie atrakcje, nie będzie żałował wrażeń, widoków i pamiątkowych zdjęć, które ze sobą stamtąd przywiezie. Hellada to idealne miejsce na wakacje zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i dla zakochanych par oraz osób starszych. Grecja radośnie wita każdego i nie ma tu szansy na nudę! Niektórzy już planują kolejną wyprawę. Ciekawe, dokąd pojedziemy w następnym roku? mgr Iwona Karabela, mgr Bożena Szwed
|
||||
autor © 2012 rap
|