|
||||
HARCERSKI BIWAK ANDRZEJKOWY 2010 | ||||
Dziś Andrzeja - radość wkoło, Tradycją stało się, że w okresie andrzejkowym odwiedzamy odwiedzamy naszą zaprzyjaźnioną 43 Drużynę Harcerską Parasol z Bełżyc. W tym roku spędziliśmy tam aż trzy dni, od 26 do 28 listopada. Czas spędziliśmy tam miło i sympatycznie, bawiąc się i nabywając nowe sprawności harcerskie. Jednak głównym celem naszego spotkania była integracja środowisk harcerskich, wspólna zabawa oraz upowszechnianie tradycji i zwyczajów polskich podczas zabawy andrzejkowej.
Pierwszego popołudnia poszczególne zastępy rywalizowały ze sobą w programie rozrywkowym „Mam talent”. Zmagania utalentowanych harcerzy oceniało jury. Wszyscy świetnie się bawili, było dużo śmiechu i pozytywnych emocji. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy dyplom. Wieczorem odwiedził nas druh Janusz, który akompaniował nam w „Harcerskim Śpiewowisku” do późnych godzin nocnych. Następnego dnia po śniadaniu zaczęliśmy przygotowywać się do biegu patrolowego po nieznanej nam okolicy. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ musieliśmy wykazać się: znajomością prawa harcerskiego, symboliki skautowej, umiejętnością orientacji w terenie (odczytywanie mapy, znaków topograficznych, patrolowych, rozszyfrowywanie wiadomości). Niektórzy z nas po raz pierwszy mieli okazję, by sprawdzić się w nowych sytuacjach: samodzielne przygotowywanie posiłków i przyjęcia andrzejkowego dla obu drużyn, nocne warty. Abyśmy mogli w pełni wykonać powierzone nam zadanie, musieliśmy wykazać się samodyscypliną i karnością. Po dniu pełnym wrażeń i emocji nadszedł oczekiwany przez wszystkich magiczny wieczór wróżb i czarów. W atmosferze tajemniczości, kierując się świetlnymi znakami wędrowaliśmy od stolika do stolika, by wejrzeć w naszą przyszłość. Oddaliśmy swój los wróżbitkom, bo przecież jak mówi tradycyjne przysłowie andrzejkowe: „Czary mary, wosku lanie, co ma stać się, niech się stanie!” Nic tego wieczoru nie zależy od nas… Do późnych godzin wieczornych bawiliśmy się wspólnie przy dźwiękach znanych przebojów dyskotekowych oraz biesiadowaliśmy przy samodzielnie przygotowanej harcerskiej wieczerzy. W nocy prawie nie zmrużyliśmy oka, emocje i wrażenia minionego dnia utrudniały zaśnięcie. Jednakże każdy harcerz i harcerka za punkt honoru przyjęła sobie obowiązek pełnienia nocnej warty. Niedzielny poranek spędziliśmy w kościele, gdzie uczestniczyliśmy w uroczystej mszy świętej , po której zaczęliśmy przygotowywać się do powrotu do domu. Każdy z nas po dwóch nocach spędzonych w śpiworach na podłodze, marzył o swoim łóżku i maminym obiedzie. W atmosferze przyjaźni, braterstwa i wzajemnej tolerancji po ostatnim apelu pożegnaliśmy się harcerskim „Czuwaj” i zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy do naszych domów. Opracowanie dh Dorota Herda
|
||||
autor © 2010 rap
|