|
|||||||
|
|||||||
|
|
||||||
„Nie umiera ten, kto pozostaje w sercach i pamięci bliskich”
W sierpniu minęło 7 lat od śmierci Anny Kuśmierskiej a wciąż mam wrażenie, że nie odeszła do końca, a Jej dobry duch krąży wokół nas. Jej pozytywną obecność czuje się nieodparcie, dlatego jestem przekonana, że pamięć o Niej nie zginie. Anna Kuśmierska z domu Świtaj urodziła się w 1951 roku w rodzinie o silnych korzeniach religijnych (rodzice Czesław i Stanisława). Po ukończeniu Szkoły Podstawowej w Chodlu podjęła naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie na ulicy Lipowej. Tu też rozpoczęła dalszą naukę zgodnie z tradycją rodzinną na Studium Nauczycielskim (kierunek matematyczny). Po ukończeniu studium podjęła pierwszą pracę w Trawnikach. Wkrótce jednak przeniosła się do Poniatowej, gdzie pracowały już jej ciotki Pani G. Krzyżanowska i Pani S. Gontarczyk - znane nauczycielki. Pracę w Szkole Podstawowej w Poniatowej rozpoczęła w charakterze nauczyciela matematyki. Wkrótce poznała swojego przyszłego męża, Stefana, wdowca z trojgiem dzieci (Ewa, Jacek, Anna). Szybko się pobrali i mieli trójkę własnych dzieci (Kinga, Magdalena, Karol). Sprawdziła się jako Żona, Matka, Babcia. Rodzina bowiem była poza szkołą dla Niej najważniejsza. Nie widziała swego miejsca poza szkołą. W pracy zawodowej znalazła uznanie i szacunek pośród grona pedagogicznego, wychowanków i ich rodziców. Osiągała sukcesy wychowawcze, była wielokrotnie nagradzana za swoją pracę. Wielu jej uczniów odniosło sukcesy w konkursach i olimpiadach wiedzy matematycznej. Związana była również z „Solidarnością Nauczycielską”, pełniąc liczne funkcje związkowe. W trakcie pracy ukończyła studia matematyczne. Anna dała się poznać jako człowiek niezwykle uczciwy, była osobą pogodną. Do życia podchodziła z dużą wiarą i ufnością. Dzięki Jej skromności, życzliwemu stosunkowi do ludzi zjednywała sobie wielu przyjaciół do których należałam również i ja. Cieniem na Jej szczęśliwym życiu stała się choroba, z którą przyszło Jej zmagać się w ostatnich latach Jej 55-letniego życia. Niespodziewana śmierć zburzyła szczęśliwe życie rodzinne. Aniu, Życie Twoje, tak ciche, takie skromne niosło pomoc wszystkim ludziom, nigdy Ci tego nie zapomną, co zrobiłaś dla nich w swoim trudzie. W pamięci tych, którzy Cię znali, na zawsze pozostaniesz jako człowiek godny.
Przyjaciółka - koleżanka nauczycielka
|
|||||||
redaguje Rafał Pastwa © 2013 |