|
|||||||
|
|||||||
|
|
|
|||||
29 września 2016 roku uczniowie z klas piątych udali się na wycieczkę do Nałęczowa, aby poznać sylwetkę patrona naszej szkoły - Stefana Żeromskiego. Tu przecież mieszkał, tworzył i prowadził szeroką działalność oświatową i społeczną, tu znalazł możliwość realizowania swoich młodzieńczych idei społecznych, swojej pasji działacza i reformatora. Kliknij zdjęcie, aby powiększyć widok. Szukając śladów pisarza w Nałęczowie oczywiście zawędrowaliśmy do Chaty Stefana Żeromskiego, gdzie napisał "Dzieje grzechu", "Słowo o Bandosie" czy "Różę". Zanim weszliśmy do muzeum przewodnik niezwykle interesująco opowiedział nam wiele ciekawostek i anegdot związanych z życiem pisarza i jego rodziny. Szczególnie wzruszyła nas historia jego syna Adasia, który zmarł na gruźlicę mając zaledwie 18 lat. Pochowany jest w Mauzoleum mieszczącym się w parku otaczającym Chatę. Ta strzelista, kamienna budowla projektu Jana Koszyca-Witkiewicza skrywa skromny ołtarzyk i witraż wykonany według autorstwa Adama. Przekraczając drewniane drzwi Chaty każdy z nas mógł odnaleźć cząstkę życia pisarza: biurko, przy którym pracował, zegar - pamiątka po ojcu; haft wyszywany przez matkę oraz trofea przywiezione z podróży czy własnoręcznie malowane obrazy. Eksponowane są tam też podręczniki, zeszyty i przybory szkolne Adama. Zbiór pamiątek uzupełniają bibeloty, fotografie rodzinne z różnych okresów życia pisarza i jego rodziny. Po opuszczeniu muzeum i chwili refleksji oraz zadumy przy grobie Adama podążyliśmy dalej w poszukiwaniu miejsc związanych z życiem naszego patrona. Po drodze mijaliśmy piękne nałęczowskie wille, które charakteryzuje różny styl architektoniczny: szwajcarski, włoski i zakopiański. Naszą uwagę zwróciły Willa Podgórze (w której bywali Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz czy Ewa Szelburg-Zarembina) i Willa Oktawia (dom matki Oktawii Żeromskiej, pierwsze nałęczowskie mieszkanie pisarza), obie wybudowane w stylu szwajcarskim. W tym samym stylu budowlanym wzniesiono w 1906 roku Dom Ludowy, gdzie pracował ojciec Ewy Szelburg-Zarembiny, a swą siedzibę miało Towarzystwo Kredytowe i stowarzyszenie "Oszczędność". E. Szelburg-Zarembina uwieczniła "Ludowiec" w "Miasteczku aniołów", a swego ojca kasjera spółdzielni - w opowiadaniu dla dzieci pt.: "Najmilsi". Podziwiając piękne, zabytkowe wille dotarliśmy do Ochronki, którą wybudował Żeromski za pieniądze uzyskane ze sprzedaży książki "Dzieje grzechu" w stylu zakopiańskim, według projektu architektonicznego Jana Koszyc-Witkiewicza. Przeznaczona była ona dla dzieci z rodzin wiejskich i biednych. Była to pionierska jak na ówczesne czasy placówka oświatowa, mieściła też szkołę, bibliotekę i czytelnię. Pisarz był bowiem człowiekiem o gorącym sercu, wrażliwym na cudzą krzywdę. Podążając w kierunku nałęczowskiego parku zatrzymaliśmy się u podnóża Góry Poniatowskiego. Nazwa góry pochodzi najprawdopodobniej od nazwiska rodziny Poniatowskich, do których należały okoliczne ziemie. W 1905r. podczas manifestacji politycznych przemawiali tu m.in. Stefan Żeromski, Gustaw Daniłowski - literaci zaangażowani w ówczesne działania rewolucyjne. Ewa Szelburg-Zarembina przywołuje te wydarzenia w powieściach z cyklu Rzeka kłamstwa, S. Żeromski zaś w Nawracaniu Judasza. Na wzgórzu w 1916 r. odbyły się pierwsze po latach niewoli obchody 125 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Na pamiątkę tego wydarzenia nieopodal przydrożnej kapliczki zasadzono, rosnący do dziś, Dąb Wolności. Następnie dotarliśmy do Parku Zdrojowego założonego przez Stanisława Małachowskiego. Mogliśmy tu podziwiać wiele gatunków rzadkich drzew, tj.: katalpy, skrzydłoorzechy chińskie, tulipanowce amerykańskie oraz nasze rodzime dęby, jesiony i lipy. Centrum parku stanowi staw z wyspą, na której w czasach Bolesława Prusa rozbrzmiewały dźwięki orkiestry, a dzisiaj... pływają szare łabędziątka oraz majestatyczne białe łabędzie. Obok stawu znajduje się pomnik Stefana Żeromskiego. Upamiętnia on wielki wkład pisarza włożony w rozwój kultury i oświaty Nałęczowa. Na kwadratowej płycie wznosi się cokół z czerwonego piaskowca, z widoczną u góry płaskorzeźbą twarzy Żeromskiego. To pierwszy pomnik pisarza wzniesiony po jego śmierci, a odsłonięty 17 czerwca 1928 roku. Piękna jesienna pogoda zachęcała, aby w tym dniu pospacerować alejkami, po których chadzali Stefan Żeromski, Henryk Sienkiewicz, Ewa Szelburg-Zarembina, Bolesław Prus i wielu innych pisarzy, ludzi kultury i sztuki. Alejkami wypełnionymi kasztanami dotarliśmy do Pałacu Małachowskich, gdzie kiedyś mieszkał Bolesław Prus, wykonaliśmy fotki na ławeczce z pisarzem. Uwagę wszystkich wycieczkowiczów wzbudził stojący przy stawie rower odlany z brązu. Na podobnym sztukę jeżdżenia próbował opanować Bolesław Prus. Umiejętność tę okupił wieloma bolesnym upadkami. Nasza wycieczka zakończyła się słodko w Pijalni Czekolady. Na pewno piękne opowieści przewodnika o urokliwym Nałęczowie pełnym literackiej atmosfery na długo pozostaną w naszej pamięci. Okazuje się, że ta uzdrowiskowa miejscowość potrafi leczyć nie tylko serca kuracjuszy, ale i ... dusze ludzi. To miasto z ciekawą architekturą i bogatą historią, pełne literackiej atmosfery i śladów znanych Polaków. Mamy szczęście, że leży tak blisko Poniatowej, więc z pewnością nie raz tu wrócimy.
Jolanta Markuszewska foto Rafał Pastwa
|
|||||||
redaguje Rafał Pastwa © 2016 |