SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI DRUŻYNY HARCERSKIEJ 2008/2009
Co słychać u harcerzy?
Harcerzem być to niełatwe zadanie – wymagające prawo harcerskie, służba, ciągła praca nad sobą, radzenie sobie w wielu sytuacjach, które przydają się w życiu codziennym. Ale jak wiele można zdobyć – przyjaźnie na całe życie, wiedzę o samym sobie, piękne wspomnienia.
Niewielu młodych ludzi umie się świetnie bawić bez używek, radzić sobie w terenie, umie udzielić pierwszej pomocy, szyfrować wiadomości, wiązać węzły, rozpalać choćby ogniska, wyznaczać kierunki, rysować mapy, wymyślać skecze… Bo harcerstwo to przecież głównie wspaniała zabawa, ale też i sposób na życie.
W drugim semestrze roku szkolnego 2008/2009:
- poznaliśmy Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie,
- doskonaliliśmy pracę i służbę w zastępach oraz poznaliśmy techniki harcerskie,
- zdobywaliśmy sprawności harcerskie,
- nauczyliśmy się wielu piosenek i pląsów,
- zrozumieliśmy, że potrafimy współdziałać w atmosferze zabawy, bez rywalizacji i oceniania, bez zwycięzców i przegranych,
- niejednokrotnie mieliśmy możliwość poprawiania własnej samooceny i wzmacniania wiary w siebie,
- nawiązaliśmy współpracę z innymi środowiskami harcerskimi,
- wzbogaciliśmy wiedzę o naszym regionie przez różne formy aktywności turystycznej.
Na naszych zbiórkach mamy okazję zdobywać różne sprawności, jednocześnie wspaniale się bawiąc.
W lutym zorganizowaliśmy zabawę karnawałową, na którą samodzielnie przygotowaliśmy słodki poczęstunek (niejeden z nas pracował w ten sposób na sprawność kuchcika), zadbaliśmy o wystrój sali, oprawę muzyczną i dobry nastrój.
Kolejna sposobność, aby zdobyć sprawność kuchcika nadarzyła się wiosną, kiedy na jednej ze zbiórek pod hasłem „Jedz zdrowo, smacznie i kolorowo” propagowaliśmy zdrowy tryb odżywiania się. Każdy zastęp samodzielnie przygotowywał pyszne sałatki, nie zapominając o higienie przygotowywania posiłków. Musieliśmy wykazać się znajomością ich wartości odżywczych i umiejętnością estetycznego przybrania. Jednak najprzyjemniejszy był moment degustacji.
Wcielając w życie jeden z punktów prawa harcerskiego posprzątaliśmy bardzo zaśmiecony teren lasu na Goliacie, gdzie chętnie spotykamy się na harcerskich ogniskach. Efektem naszej pracy było kilka worków pełnych szkieł i plastiku.
Aby nawiązać bliższą współpracę z komendą hufca w Lublinie, postanowiliśmy zaprosić na jedną z naszych zbiórek Komendanta Hufca Lublin - Rejon hm. Andrzeja Bartnika.
Miała to być zbiórka muzyczna. Własnoręcznie przygotowaliśmy instrumenty, przy których akompaniamencie raźno śpiewaliśmy piosenki harcerskie, turystyczne i pieśni obrzędowe. Zadbaliśmy też o słodki poczęstunek, wielu z nas tym samym zbierało kolejne punkciki na karcie sprawności „Kuchcik”. Nie zabrakło samodzielnie upieczonych ciast, ciasteczek i innych słodkości. Każdy zastęp miał za zadanie zaprezentować jeden dotychczas poznany utwór. Zabawy było także co niemiara, kiedy wspólnie pląsaliśmy w rytm znanych harcerskich taktów. Druh Andrzej przygrywał nam na gitarze, śpiewając piosenki swoim donośnym głosem, nauczył nas także nowego pląsu, podczas którego również z nami wesoło się bawił.
Jedną ze zbiórek postanowiliśmy spędzić w terenie. Podzieliliśmy się na dwie grupy, wybraliśmy swego przywódcę i udaliśmy się do lasu. Naszym zadaniem było przygotowanie zadań dla przeciwnej drużyny, podczas realizacji których nasi koledzy mieli wykazać się znajomością znaków topograficznych, umiejętnością szyfrowania, posługiwania się kompasem. Zdrowa harcerska rywalizacja, ale przede wszystkim zabawa fair - play towarzyszyły nam przez całą zbiórkę. Nauczyliśmy się pracować w grupie, przydzielając zadania konkretnym osobom i dzieląc się sprawiedliwie pracą na rzecz zwycięstwa całego zastępu.
W maju dzięki naszym druhnom drużynowym nawiązaliśmy współpracę z gromadą zuchową ze Szkoły Podstawowej z Babina oraz z 43 drużyną harcerską „Parasol” z Bełżyc. Jako jedni z honorowych gości uczestniczyliśmy w Babinie w podsumowaniu projektu „Bezpieczeństwo, zdrowie i natura”. Podczas uroczystości dyrektor szkoły, Janusz Rodak, wręczył nagrody rzeczowe uczniom biorącym w nim udział. Obejrzeliśmy programy artystyczne przygotowane przez uczniów tej szkoły, wzięliśmy udział w pokazach strażackich, ratownictwa medycznego i pokazach tresury psów policyjnych. Mieliśmy możliwości zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć z psem pracującym w policji.
W szkole czekał też na nas słodki poczęstunek. Tamtejsze zuchy przyjęły nas bardzo ciepło, czego dowodem było wspólne śpiewowisko na zakończenie naszego pobytu.
Znany nam już hm. Andrzej Bartnik w swojej gawędzie przywołał harcerskie idee, opowiedział nam, czym dla niego jest harcerstwo i zachęcił nas do bycia harcerzem nie tylko podczas zbiórek, ale w każdym momencie naszego życia. Nasz pobyt w Babinie nieuchronnie zbliżał się ku końcowi. Było nam trochę smutno, gdyż świetnie się tam bawiliśmy i sympatycznie spędziliśmy ten czas.
Jednak na pocieszenie nasze druhny drużynowe zdradziły nam wspaniałą nowinę, że dostaliśmy zaproszenie do Babina na dwudniowy piknik w czerwcu. Naszemu entuzjazmowi długo nie było końca, nie mogliśmy się już doczekać zapowiedzianego wyjazdu. Warunkiem było aktywne i systematyczne uczestnictwo w zbiórkach i oczywiście zgoda rodziców. Oj, będzie się działo!!!
Znajomości harcerskie z nowopoznanymi w maju przyjaciółmi zacieśniliśmy w czerwcu, kiedy to spędziliśmy w Babinie dwa dni. Dla niektórych z nas był to pierwszy nocleg i pobyt poza domem, więc przechodziliśmy też próbę wytrwałości. Wspólnie w kręgu zasiadła nasza drużyna oraz już zaprzyjaźnione z nami 43 drużyna „Parasol”, gromada zuchowa „Czarne Stopy” z Bełżyc i gromada zuchowa z Babina. Wieczorem dnia pierwszego raźnym marszem udaliśmy się do dworku państwa Plewików, gdzie gospodarz domu uraczył nas ciekawymi opowieściami dotyczącymi historii Babina. Mieliśmy okazję zobaczyć kopię obrazu Jana Matejki „Rzeczpospolita Babińska” i wysłuchać jej historii.
Gospodarze przygotowali dla nas wspaniałe ognisko, przy którym wesoło pląsaliśmy i śpiewaliśmy harcerskie piosenki.
Następnie udaliśmy się w drogę powrotną do szkoły. Maszerowaliśmy zwartą kolumną w zupełnych ciemnościach, więc niektórzy z nas sprawdzili też swoją odwagę. Na terenie szkoły rozpaliliśmy koleje ognisko, przy którym zuchy z gromady „Czarne Stopy” otrzymały upragnione znaczki zuchowe.
Piekliśmy kiełbaski, śpiewaliśmy piosenki, ale trzeba było udać się na spoczynek. Leżeliśmy już w śpiworach, kiedy nagle usłyszeliśmy głos gwizdka wzywający nas na apel (dla nas było to niesamowite przeżycie, z którym zetknęliśmy się po raz pierwszy w życiu). Wszyscy zjawiliśmy się przed szkołą (niektórzy z nas w nieco niekompletnym umundurowaniu, a raczej w pidżamach), gdzie po krótkiej musztrze trzeci już raz rozpaliliśmy ognisko. Tym razem nie piekliśmy kiełbasek. W mrok popłynęły słowa wzruszającej pieśni obrzędowej i oto „Biszkopty” z Bełżyc złożyły upragnione przyrzeczenie harcerskie, otrzymały krzyże i książeczki. Tym samym stały się pełnoprawnymi członkami ZHP. Niektórym z nas wzruszenie odebrało możliwość śpiewania, ponieważ wiedzieliśmy, że nas też to niedługo czeka. W nocy prawie nie zmrużyliśmy oka, emocje i wrażenia minionego dnia utrudniały zaśnięcie. Druhna Dorota, widząc że i tak nie śpimy, wyznaczyła nam zadanie, mieliśmy pełnić wartę przy naszej sali. Naszym zadaniem było ustalenie kolejności i długości trwania warty.
Następnego dnia na nasze miło zaskoczone druhny czekało przygotowane przez nas smaczne i pożywne śniadanie (sprawność Kuchcika mamy już prawie w garści! ;)) Potem czekały nas gry i zabawy na boisku szkolnym, rodzice uczniów tej szkoły wraz ze swoimi pociechami zjawili się już rano, gdyż tego dnia odbywał się w Babinie Piknik Rodzinny. Sprawnie rozpalili grille, doglądali też wyśmienicie pachnącej grochówki, biwakowali na kocach ze swymi dziećmi.
Część z nas poszła na zwiady po okolicy, by podziwiać piękne położenie wsi, reszta została na boisku szkolnym, by nadal integrować się z mieszkańcami wioski. Na zakończenie pobytu ostatni raz zasiedliśmy we wspólnym kręgu, popłynęła pieśń „Bratnie słowo” i druh Janusz puścił iskrę. Czekając na rodziców rozegraliśmy jeszcze mecz piłki siatkowej, w którym nasza drużyna wygrała!( czyżby dali nam jako gościom fory?!)
Ten biwak będziemy długo wspominać. Może następny odbędzie się u nas…
W czerwcu zakończyliśmy próbę na harcerza, która niejednokrotnie okazywała się być również próbą naszego charakteru (niestety, nie wszystkim udało się ją przejść pomyślnie). Bo harcerzem zostaje nie tylko ten, kto systematycznie chodzi na zbiórki, ale ten, kto wyznaje i realizuje w swym życiu swoisty harcerski system wartości, który niekoniecznie jest zgodny z normą społeczną i modą. Jak mówi znane powiedzenie: "Raz harcerzem - całe życie harcerzem!"
Jesteśmy już pełnoprawnymi członkami ZHP!
Uroczyste złożenie Przyrzeczenia Harcerskiego odbyło się 16.06.2009 r. w obecności komendanta Hufca Lublin - Rejon hm. Andrzeja Bartnika, pani burmistrz Lilli Stefanek, zastępcy burmistrza Krzysztofa Brzezińskiego, dyrektora szkoły Zygmunta Wyroślaka, wicedyrektor Bożeny Szwed, rodziców i innych zaproszonych gości. Otuchy w czasie tej wyjątkowej dla nas chwili dodawała nam zaprzyjaźniona gromada zuchów z Babina wraz z druhem Januszem Rodakiem na czele.
„Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu.” - te ważne słowa przyrzeczenia składaliśmy z powagą i wzruszeniem. Harcerski krzyż i książeczka ZHP, które otrzymaliśmy będą nam zawsze przypominały o tym dniu.
Dla naszych druhen drużynowych Joli i Doroty był to również wyjątkowy dzień, gdyż na ręce komendanta złożyły Zobowiązanie Instruktorskie Związku Harcerstwa Polskiego.
A potem był czas już tylko na śpiew, pląsy i wspaniałą wspólną zabawę.
Oczywiście nie obyło się bez pysznej grochówki i pieczonych przy ognisku kiełbasek.
Już wiemy, czym jest harcerstwo. Będziemy starać się w swym życiu przestrzegać punktów Prawa harcerskiego. Na pewno będziemy dążyć do tego, by starać się być coraz doskonalszymi i lepszymi w myśl słów:
Podążajmy więc raz wyznaczonym przez nasze harcerskie wybory szlakiem, który nieustannie prowadzi „wciąż wzwyż"...
dh drużynowa Dorota Herda
dh drużynowa Elżbieta Kuchta
dh drużynowa Jolanta Markuszewska
autor © 2009 rap