REALIZOWANE PROJEKTYCOMENIUS 2012/2014CZWARTKI Z BAJKĄZIELONA SZKOŁAMAŁA ROMAROZWINĄĆ SKRZYDŁAPIERWSZAKICOMENIUS 2009/2011

KONTAKTHISTORIA ABSOLWENCIPATRONPRACOWNICYLINKI

DOKUMENTACJA SZKOŁYSTATUTWYCHOWANIEPROFILAKTYKAOCENIANIE

REDAGUJĄ NAUCZYCIELEARTYKUŁYSCENARIUSZEFOTOGRAFIEINTEGRACJAMONTESSORIBIBLIOTEKAHARCERSTWO

 

 

 ZIELONA SZKOŁA 2015

ZIELONA SZKOŁA

STRONA GŁÓWNA

AKTUALNOŚCIDRUKI-REKRUTACJA

PLAN LEKCJI

SZKOLNA RADA RODZICÓW

RZECZNIK PRAW UCZNIA

KONKURSYKÓŁKASPORT

REDAGUJĄ UCZNIOWIESAMORZĄDPREZENTACJEKOMIKSYQUIZY

MATERIAŁY DO LEKCJIRELIGIAINFORMATYKAPRZYWÓDZTWO

Celem dziewiątego wyjazdu Zielonej Szkoły było zapoznanie uczniów z walorami turystyczno-krajoznawczymi Hellady, różnorodnością klimatyczną, ciekawą budową geologiczną, osobliwościami właściwymi poszczególnym regionom oraz przybliżenie historii i zabytków.

Po blisko 30 godzinnej podróży przez Polskę, Republikę Czeską, Słowację, Węgry, Serbię, Republikę Macedonii i Grecję dotarliśmy do Olimpic Beach, małej wypoczynkowej miejscowości położonej w środkowej części greckiej Macedonii, nad Morzem Egejskim, u podnóża słynnego masywu górskiego — Olimpu. Po rozpakowaniu bagaży w hotelu El Greco położonego nad Zatoką Termajską, zapominając o zmęczeniu, udaliśmy się na powitanie morza. Pierwszy dzień pobytu zakończyliśmy spacerem nad ciepłym morzem.

Kliknij zdjęcie, aby powiększyć widok.

Drugi dzień był dniem rekreacyjnym. Aby zregenerować siły po męczącej podróży wylegiwaliśmy się na piaszczystej plaży Riwiery Olimpijskiej, zażywaliśmy kąpieli w słonym morzu i graliśmy w siatkówkę. Nad bezpieczeństwem dzieci w wodzie nieustannie czuwał p. Paweł Jaźwiński.

Po południu udaliśmy się na wycieczkę do Paralii — miasteczka położonego 2 km od Olimpic Beach, podczas której podziwialiśmy imponujący masyw Olimpu, plażowe kapliczki oraz port, w którym cumowały niewielkie łodzie i jachty.

 

 Najciekawszym dniem była wycieczka do jednego z najpiękniejszych i najbardziej tajemniczych miejsc w Europie — Meteorów. Zanim tam dotarliśmy, zatrzymaliśmy się w Kalambace, miasteczku położonym u podnóża „wiszących” klasztorów (Metéora z gr. unoszące się /zawieszone/ w powietrzu), gdzie odwiedziliśmy warsztat, w którym powstają ikony. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to mała fabryczka nastawiona na produkcję masową. Od progu wita się przybyłych tam gości napojami dostosowanymi do wieku (soki, wino, ouzo); krótka prelekcja na temat ikonopisania szybko przekształca się w podanie oferty cenowej. Bez żalu opuściliśmy tę świątynię handlu i udaliśmy się wąskimi serpentynami na duchową ucztę. Już sam wjazd na górę zrobił duże wrażenie, kiedy autokar zdawał się wisieć nad kilkumetrowymi przepaściami. Widok z okna na dolinę, z dna której „wyrasta” kamienny las ponad 1000 skał zapierał dech, przerażał i zachwycał jednocześnie. Niesamowitości temu miejscu nadają wybudowane na szczytach bizantyjskie klasztory, zawieszone między ziemią a niebem. Z 21 klasztorów, które istniały w Meteorach, do dzisiaj funkcjonuje 6: Klasztor Metamorfozy (Przemienienia – Duży Meteor), Warlaama, Świętej Trójcy, Świętego Stefana Męczennika, Rusanu, Świętego Mikołaja Odpoczywającego. Skoncentrowaliśmy się na zwiedzaniu największego klasztoru Metamorfozy, gdzie mogliśmy podziwiać wspaniałą kulturę bizantyjską: autentyczne ikony, stare rękopisy i przepiękne freski zdobiące wnętrza. Po opuszczeniu murów, na tarasie widokowym, z zachwytem oglądaliśmy panoramę Meteorów i rozłożoną u ich stóp miejscowość Kalambaka.

W drodze powrotnej odwiedziliśmy dolinę Tembi, stanowiącą umowną, naturalną granicę między Macedonią a Tesalią. Jest to głęboki, 12-kilometrowy wąwóz między masywem Olimpu i górami Ossa. Doliną płynie rzeka Pinios. Mniej więcej w połowie długości wąwozu znajduje się sanktuarium i miejsce licznych pielgrzymek Greków — Agia Paraskewi — wydrążony w skale kościół św. Paraskewi, opiekunki ślepców i wszystkiego, co jest związane ze wzrokiem. Obok, w ciasnej i małej grocie, jest źródełko miłości Dafne, które według wierzeń Greków, ma także moc leczenia oczu. Przed Agia Paraskewi bije źródło Afrodyty, uzdrawiające wygląd — każdy, kto obmyje twarz, będzie piękny. Przemyliśmy nasze lica cudowną wodą i … czekamy na efekt.

Kolejnym punktem naszej wyprawy był najbardziej magiczny masyw Grecji – Olimp, malowniczo położony w otoczeniu równin i morza. Niestety, nie zdobyliśmy szczytu (Mitikas 2917 m n.p.m.) zwanego też Zeusowym Tronem, mitycznej siedziby 12 olimpijskich bogów. Zwiedziliśmy natomiast miasteczko Litochoro – najwyżej położone miejsce u podnóża Olimpu, gdzie biorą początek szlaki wiodące na jego wierzchołek. Zaraz za miastem wśród malowniczych skał rozpoczyna się piękny wąwóz rzeki Enipeas. Jest częścią dziesięciokilometrowej doliny Mavrolongos, która w górnej części sięga najwyższych szczytów masywu. Wąwóz jest wyjątkowo ładny. Kamienista ścieżka prowadzi po równym terenie. Po obu stronach widać pionowe urwiska skalne, a po nich skaczące kozice. W dole szumi rzeka. Akwedukt wznosi się na wysokości kilkudziesięciu metrów ponad dnem wąwozu. W miarę pokonywania trasy wąwóz staje się coraz węższy i prowadzi zygzakiem. Kres naszej wędrówki to wodospady Zeusa. Pod nimi są wyżłobione baseny. Dwa największe nazywane są Wannami Afrodyty, bo według mitów, tu właśnie schodziła się kąpać.

Następnego dnia udaliśmy się na zwiedzanie miasta wielości kultur, najbardziej europejskiego i eleganckiego miasta Grecji. Saloniki – to stolica regionu Macedonia i drugie pod względem ilości mieszkańców miasto w Grecji . Symbolem miasta jest Biała Wieża, postawiona na nabrzeżu przez sułtana Sulejmana Wspaniałego (1520-1566). Kiedyś nazywano ją Krwawą Wieżą, bo mieściło się w niej więzienie. Z wieży można podziwiać panoramę miasta, również stojący w pobliżu pomnik Aleksandra Wielkiego. Do znanych zabytków należą resztki Łuku, postawionego po zwycięstwie Galeriusza nad Persami w 297 roku. Marmurowe reliefy na jego filarach (do dziś ocalały dwa) przestawiają sceny z walk kawalerii oraz Galeriusza wjeżdżającego konno do wiwatującego miasta, walki Rzymian z Persami, cesarzy Dioklecjana i Galeriusza uczestniczących w różnych obrzędach i postacie Nike-Wiktorii niosące trofea wojenne. Główny plac Salonik, Platia Aristoteleous (plac Arystotelesa) to szeroki prospekt, który otwiera się w dół, ku morzu. Monumentalna zabudowa placu odwołuje się stylistycznie do architektury bizantyjskiej i pośrednio do antycznej. Najważniejszym kościołem jest kościół Św. Demetriusza, patrona miasta z podziemnymi katakumbami.

Grecja to kraj mitów, jaskrawych kolorów i niefrasobliwych ludzi. Od wieków rozbudza wyobraźnię tych, którzy jej nie poznali i wywołuje uśmiech rozmarzenia u tych, co odwiedzili ją choćby raz. Jeden z najbardziej „nieuczesanych” krajów Europy, jest zarazem jednym z najbardziej czarodziejskich i pociągających.

Grecja, tak sprzyjająca nam podczas całego pobytu, pożegnała nas pięknym błękitnym niebem. Był to smutny czas odjazdu. 30 maja opuściliśmy gościnną Helladę i z bagażem wielu miłych wspomnień, przez pół Europy, wróciliśmy do naszych domów. A w czasie drogi powrotnej powstało kilka utworów napisanych przez uczestników Zielonej Szkoły.

Wspomnienie z Grecji Dzisiaj ostatni dzień wakacji, muszę wam przyznać kilka racji. Grecja jest ciepła, słoneczna i piękna, lecz nie słyszałam żadnego bębna. Meteory były bardzo zielone, a Saloniki zanieczyszczone. Olimp bardzo wysoki i miał kręte stoki. Plaża nie była kamienista, lecz całkiem piaszczysta. Olimpic Beach był niesamowity i cały słońcem okryty. Ludzie byli przemili i wszystkie stojaki parasolami okryli. Pamiątek moc mnie zauroczyła i każda z nich moja była. Niestety musieliśmy na Meteorach chodzić w długich sukienkach i mieć okrycia na rękach. Otrzęsiny nie były straszne, lecz bardzo zabawne. Dziś się już na plaży nie położymy, a w poniedziałek w szkole będziemy. To co na oczy zobaczyłam, będę pamiętać, że tam byłam. Aleksandra Dobraczyńska

Wspomnienia Dzisiaj mam tyle wspomnień, Wspomnień podróży Wspomnień lata w środku wiosny. Wspominam pożegnanie z Poniatową I podróż do raju – do Grecji, Kąpiele w słońcu i Meteory, Pomiędzy niebem a ziemią wiszące, Dolinę Tembii i Olimp Zeusa, Olimpic Beach i El Greco, Wąwóz rzeki Enipeas i kanion Mavrolongos, Wanny i źródła pięknej Afrodyty. Wspominam plaże greckiego morza i Saloniki, gdzie Białą Wieżę widziałam, która jest jak stróż swojego miasta - symbol jego. Ale najlepiej wspominam spotkanie z bogami, otrzęsiny w greckim stylu, gdzie każdy mógł być wielki i wszyscy się dobrze bawili. Więc dzisiaj to wspominam. Aleksandra Karabela

Wspomnienia Poniedziałek, piątek leci, śmieszne miny mają dzieci. Jeszcze parę dni zostało, ale już niestety mało. Wszyscy w Litochoro byli, dobrze przy tym się bawili. Jest też morze, w morzu muszle, a tu Zuzia znowu kaszle. Alek z Kubą w siatkę grają i tak wszystkich zabawiają. Troszkę lało przez dwa dni, a my spaliśmy hi, hi, hi… Teraz się już pożegnamy, lecz tam jeszcze zawitamy. Alicja Ambrozik, Zuznna Cebrykow, Jakub Wojnicki

Wspomnienia Grecja – to coś o czym ciągle myślę. Grecja – to najwspanialsze miejsce na Ziemi. Grecja – to wielkie wspomnienia małych przygód. Grecja – to coś o czym się nie zapomina. Kiedy słyszę słowo Grecja to na myśl przychodzi mi ciepłe morze, piękna, piaszczysta plaża, hotel z widokiem na morze. Droga jest długa zatem nasuwa się pytanie: czy warto? Czy to jest w życiu potrzebne? Ale mim zdaniem jest potrzebne, ponieważ człowiek, który nic w życiu nie widział poza ścianami domu jest nic nie warty. Wspomnień jest wiele: wyjście na punkt widokowy góry Olimp, zwiedzanie Meteorów, Salonik i wiele innych. Moim zdaniem to wszystko jest ważne dla człowieka, który szuka przygód i dobrej zabawy. Pogoda to też ważna rzecz, czy deszcz, burza, czy słońce, pogoda to dobre rozwiązanie na udane wakacje. Czy nie więcej radości sprawi nam słońce, ciepła kąpiel w morzu i plażowanie. Kraje przez które przejeżdżamy podczas podróży to też wielkie wspomnienie Czechy, Słowacja, Węgry, Serbia, Macedonia - czy to wszystko nie jest piękne? Możliwość przejazdu przez te kraje to dla mnie bardzo duże szczęście. Moja miłość do Grecji nigdy nie ustanie i na zawsze w moim sercu pozostanie. Emilia Materek

Wycieczka do Grecji Grecjo odwiedzona przeze mnie, Ty jesteś taka słoneczna, choć troszeczkę deszczowa. W tobie jest tyle atrakcji, że nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkich. Tak krótko gościliśmy u ciebie, Wielka szkoda…. Każdy pewnie chce zostać jeszcze, Ale rodzice czekają w domu z utęsknieniem. Po powrocie do Polski opowiem jak było super. Jak piliśmy wodę ze źródełka Afrodyty, Jak podziwialiśmy pisane ikony, jak chodziliśmy po ostrych skałkach, aby dostać się na Olimp i na Meteory. Tylko później będzie troszkę smutno, bo będzie to już tylko wspomnienie, ogromnej przygody razem z wspaniałymi ludźmi. A w ramach podziękowań organizatorom za niesamowitą wycieczkę mówimy – dziękujemy! Aniela Tarkowska

Bożena Szwed

 

 

 

redaguje Rafał Pastwa  © 2015